18.03.2017 18:38
Autor: ps
Spotkanie było emocjonujące i obfitowało w wiele zwrotów akcji. Katowiczanie przegrywali w pierwszej połowie 0:1, ale jeszcze przed przerwą wyrównał strzałem z główki Paweł Mandrysz. W drugiej połowie podopieczni trenera Adriana Napierały wyszli nawet na prowadzenie po trafieniu z rzutu karnego Krzysztofa Wołkowicza. Ostatnie słowo należało jednak do ekipy z Będzina, która doprowadziła do stanu 2:2. W końcówce GieKSie grało się już trudniej, bo czerwoną kartkę zobaczył Damian Garbacik. To drugi remis katowiczan w dwóch wiosennych wojażach.
Po spotkaniu pierwszy trener rezerw tak podsumował to, co wydarzyło się w sobotnie popołudnie. - Znowu straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry. W poprzednim meczu trzy, w tym dwie, tym razem z rzutu karnego i po dośrodkowaniu. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie wszystkie wykorzystaliśmy. Sędzia podyktował też problemaryczny rzut karny dla przeciwnika, ale skupiamy się na przyszłości i będziemy dalej walczyć o upragnione zwycięstwo - podkreślił Napierała.
RKS Grodziec - GKS II Katowice 2:2
Bramki dla GKS-u: Mandrysz, Wołkowicz.
GKS: Wierzbicki, Czerwiński, Pielorz, Praznovsky, Garbacik, Sapała, Duda, Wołkowicz, Mandrysz, Szołtys, Grosiak (74. Jaromin).