Czas się odegrać

26.04.2017 15:38

Autor: Paweł Swarlik

Katowiczanie pracują nad wyeliminowaniem błędów przed arcyważnym meczem derbowym z tyszanami, który już w sobotę o 17:00 przy Bukowej. Pomocnik GKS-u Katowice Łukasz Zejdler podzielił się z nami swoimi wrażeniami z kolejnego tygodnia pracy.

Czy już odczuwacie atmosferę wielkiego święta przy Bukowej, o którym będzie głośno w całym regionie?

- Na pewno. Pamiętam, że jak graliśmy poprzednie derby z tą drużyną, to już gdy jechaliśmy autokarem na mecz, to było czuć ten niepowtarzalny klimat. Teraz jest podobnie, tylko gramy u siebie. Będziemy występowali przed własnymi kibicami, choć w Tychach też nas wspierali. Teraz czas się odegrać!


Jak twoje wrażenia z tego, co wydarzyło się w Mielcu? Pokazaliście, że potraficie wychodzić ze sporych problemów obronną ręką.

- Nie podobał mi się ten mecz, scenariusz był najgorszy z możliwych – graliśmy w osłabieniu i przegrywaliśmy 0:2. Występowaliśmy w dziesiątkę przez znacznie większą część spotkania i musieliśmy dać z siebie bardzo dużo, żeby odrobić straty i je zremisować. Dobrze się stało, że udało nam się uratować jeden punkt. Wcale nie było powiedziane po pierwszej połowie, że musimy ten mecz przegrać. Udowodniliśmy, że można odwrócić losy spotkania, a nawet mogliśmy je wygrać. Idziemy do przodu!


Jak chcecie przełożyć pracę w tym tygodniu na poprawę własnej gry, aby nie powtórzyć błędów z obrony z poprzedniego spotkania, kiedy daliście sobie strzelić trzy bramki?

Mamy pomysł na ten sobotni mecz. Nie będę mówił jaki, ale trenerzy pracują nad tym, żeby zaskoczyć rywala, a jakie będą tego efekty na boisku w naszym wykonaniu, to zobaczymy. Sztab szkoleniowy stara się nam pokazać nasze błędy, a następnie staramy się je korygować w ustawieniu i przełożyć na boisko tak, żeby ich już więcej nie popełnić. Chcemy, żeby nasza gra zmieniała się na coraz lepszą.


Gdy wy byliście w Mielcu, inni w tym czasie rozpoczynali zmagania w XXIV Biegu Ulicznym im. Wojciecha Korfantego.  Możesz zdradzić, co łączyło cię z tym katowickim wydarzeniem?

Ja akurat nie biegłem (śmiech), ale moja dziewczyna Michalina Mendecka zajęła w nim trzecie miejsce wśród kobiet, więc poszło jej bardzo dobrze. Zajmuje się bieganiem profesjonalnie. Codziennie trenuje, stara się jeździć na zawody i dobrze jej to wychodzi. Osiąga dobre wyniki, a w lipcu wybiera się na mistrzostwa świata w biegach górskich do Włoch. Trzymam za nią kciuki!

Partner strategiczny
Partner Kluczowy
Partner Wiodący
Klub Biznesu
Partner techniczny
Partnerzy
Fortuna 1 Liga