GKS Katowice: Ludwiczak = Koch, Matusik, Luty, Wojtas, Kowalska, Wieczorek, Łąckiewicz-Oślizło, Nowak, Nosalik.
AZS Wrocław: Sapor - Bączek, Korda, Kaim, Koziarska, Turkiewicz, Maskiewicz, Iwaśko, Olszewska, Czudecka, Wróblewska.
Spotkanie rozgrywane na Stadionie Miejskim przy Bukowej było podsumowaniem niezwykle udanego roku dla drużyny naszych piłkarek. Żeńska GieKSa najpierw zapewniła sobie awans do 1 ligi, a na tym poziomie wywalczyła mistrzostwo jesieni Na dodatek nasza drużyna świetnie radziła sobie w Pucharze Polski i wygrała te rozgrywki na szczeblu wojewódzkim. Zwycięski marsz trwał także na szczeblu centralnym. Katowiczanki pewnie ograły Mitech Żywiec i UKS SMS Łódź. Przy Bukowej przyszło im zmierzyć się z ekstraligowym AZS-em Wrocław. To ośmiokrotny mistrz kraju wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
W pierwszych piętnastu minutach starcia inicjatywa należała do drużyny trenera Witolda Zająca, co potwierdziła kapitan GKS-u - Natalia Nosalik oddając strzał prosto w spojenie bramki AZS-u. Po tym fragmencie gra przeniosła się na środek pola, bez wyraźnej przewagi jednej z drużyn. Wrocławianki popełniały jednak mniej błędów i wypracowały przewagę. Ta w 39. minucie przełożyła się na bramkę z rzutu wolnego Joanny Wróblewskiej, a cztery minuty później na podwyższenie wyniku przez Kamilę Czudecką.
Zawodniczki GKS-u w drugiej połowie starały się grać agresywniej, próbując wymusić błąd przeciwniczek. AZS-owi wystarczyła dobrze wykończona kontra, by w 69. minucie podwyższyć wynik na 3:0. Osiem minut później katowiczanki straciły kolejną bramkę. W obu sytuacjach piłkę w siatce umieściła Czudecka, co dało jej hat-tricka. Piłkarki z Dolnego Śląska do końca spotkania kontrolowały jego przebieg i zapewniły sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.