niedziela, 10 marca 2024 15:00, Rzeszów

Frekwencja: 1767

23. Kolejka Fortuna 1 Liga

Resovia Rzeszów

Resovia Rzeszów

0

:

2

GKS Katowice

GKS Katowice

S. Bergier 50’

A. Kozubal 76’

Składy

Resovia Rzeszów: Pindroch - Mikulec (90. Zastawny), Łyszczarz (90. Bąk), Urynowicz, Adamski, Lempereur, Tomal, Osyra, Muratović, Ciepiela (84. Mikrut), Kanach (68. Jaroch). Trener: Rafał Ulatowski

GKS Katowice: Kudła - Wasielewski, Kuusk, Jędrych, Komor, Rogala, Marzec (60. Shibata), Kozubal (90. Baranowicz), Repka, Błąd (79. Aleman), Bergier (90. Pietrzyk). Trener: Rafał Górak

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Żółte kartki: Tomal, Łyszczarz (Resovia) - Marzec (GKS)

Przebieg spotkania

W meczu 23. kolejki GKS Katowice zmierzył się w Rzeszowie z miejscową Resovią. Trener Rafał Górak zdecydował się desygnować do gry tą samą jedenastkę, jaka grała w zwycięskim spotkaniu ze Zniczem Pruszków. Natomiast w pierwszym składzie rywala dwóch piłkarzy z przeszłością w GieKSsie - Marcin Urynowicz oraz Adrian Łyszczarz. Już w 6. minucie piłka znalazła się w siatce Resovii po mocnym uderzeniu Adriana Błąda, ale nasz pomocnik był na spalonym. Szybka wideoweryfikacja potwierdziła decyzję arbitra. Dwie minuty później swoją najlepszą okazję w pierwszej połowie mieli rzeszowiacy. Jeden z rywali przymierzył pod poprzeczkę z 15 metra, ale Dawid Kudła wykazał się dużą czujnością i przekierował strzał nad poprzeczkę. 

W kolejnych fragmentach przenosiliśmy się z jednej połowy na drugą. Resovia próbowała swoich szans w szybkich atakach po odbiorze piłki. Katowiczanie z kolei szukali dziury w ustawieniu bloku defensywy Resovii. Przed przerwą żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku, więc na drugie 45 minut wracaliśmy z bezbramkowym remisem. Ale już w 50. minucie ten stan rzeczy się zmienił Sebastian Bergier wykorzystał fakt, że piłka po dośrodkowaniu spadła prosto pod jego nogi i skierował futbolówkę do pustej bramki dając GKS-owi prowadzenie. Spodziewaliśmy się, że gospodarze ruszą do odrabiania strat. 

W 68. minucie piłka w polu karnym spadła pod nogi Oskara Repki. Branislav Pindroch bez większego kłopotu złapał jego uderzenie. W 73. minucie Kudła po raz drugi uratował nas przed utratą gola, gdy wybił strzał głową zmierzający pod poprzeczkę naszej bramki. W kolejnej akcji z dystansu strzelał Adrian Łyszczarz, ale nasz golkiper sparował mocne uderzenie. W 76. minucie GKS ruszył z kontrą. Marcin Wasielewski podał do Antoniego Kozubala i ten podwyższył prowadzenie katowiczan. Podopieczni trenera Góraka do ostatnich minut kontrolowali wydarzenia na boisku i zapisali na swoje konto kolejny komplet punktów!