Katowiczanom do pierwszego meczu o stawkę zostało pięć dni. Ostatnie chwile na obozie w Trzebnicy poświęcają na pracę nad taktyką i wykończeniem akcji. O ostatniej prostej w przygotowaniach do sezonu 2017/2018 rozmawialiśmy z nowym pomocnikiem GKS-u Wojciechem Słomką.
W ostatnim meczu kontrolnym z Chrobrym mieliście kilka znakomitych okazji, jednak piłka jak zaczarowana nie chciała wpadać. Po jednym z twoich strzałów obrońcy wybijali nawet piłkę z linii bramkowej.
- Nie jest to komfortowa sytuacja, że nie strzelaliśmy dużo bramek w meczach sparingowych. Jeśli chcemy wygrywać, to trzeba je zdobywać. Najważniejsze, że ich nie tracimy. Jeśli tak będzie w lidze, to jestem przekonany, że prędzej czy później piłka będzie wpadać do siatki.
Jakie pozytyw zauważyłeś w waszej grze po sparingach w Trzebnicy?
- Pozytywem na pewno jest nasza gra defensywna. Cała drużyna odpowiednio przesuwa się na boisku. Cieszy też to, że dochodzimy coraz częściej do sytuacji i wierzę, że skuteczność będzie funkcjonowała jak należy już w meczu Pucharu Polski.
Jak czujecie się fizycznie?
- Okres przygotowawczy przepracowaliśmy ciężko, mieliśmy po dwa treningi. Dlatego jeszcze czuć było zmęczenie i powoli dochodzimy do siebie. Zajmujemy się jeszcze taktyką i wykończeniem. Wierzę, że na mecz pucharowy dojdzie już pełne przygotowanie.
W jaki sposób spędzacie końcowy etap zgrupowania na Dolnym Śląsku?
- Po sobotnim meczu reszta weekendu została poświęcona na regenerację, mieliśmy wyjście do aquaparku, a w niedzielę odbyła się wspólna wycieczka do Wrocławia. W poniedziałek i wtorek poświęcamy już na przygotowania do meczu pucharowego, który jest dla nas na pewno ważny i chcemy go wygrać.
Jak podoba ci się atmosfera w zespole przy Bukowej jako nowemu zawodnikowi?
- Atmosfera jest ok, cała drużyna fajnie mnie przyjęła. Widać, że to zgrana ekipa, nie ma podziałów. To ważne dla nowego zawodnika, który wchodzi do szatni i z czasem na pewno coraz lepiej będę się aklimatyzował.