Za piłkarzami GKS-u Katowice pierwszy trening w 2025 roku. Po zajęciach na OS „Rapid” porozmawialiśmy z Sebastianem Bergierem.
Sebastian, za Tobą pierwszy trening w nowym roku. Jak samopoczucie?
Zawsze ten pierwszy trening jest tym, na co wszyscy czekają. Wiadomo też, że było trochę czasu wolnego. Myślę, że każdy zdążył odpocząć, ale też mieliśmy przygotowane indywidualne rozpiski treningowe. Z pewnością każdy je wykonał tak, jak należy, a teraz wracamy już do pracy na pełnych obrotach.
Jak będzie wyglądał Wasz plan przygotowań?
Za nami pierwszy trening, a w sobotę czekają nas testy wytrzymałościowe. Niedziela jest dniem wolnym. W poniedziałek wyjeżdżamy na mini zgrupowanie do Buska-Zdroju na trzy dni. Po powrocie zagramy w Spodek Super Cup i potem mamy kolejny obóz – w Turcji.
W rundzie jesiennej zdobyłeś 4 gole. Jaki jest Twój cel na rundę wiosenną?
Szczerze mówiąc nie stawiam sobie tego typu celów. W każdym meczu, w którym gram, chciałbym dawać jakąś liczbę. Minut na boisku może nie było zbyt dużo w pierwszej części sezonu, ale mam nadzieję, że na wiosnę będzie ich więcej i to przełoży się na bramki, czy asysty.
Niedawno doświadczyłeś również miłych dni w życiu prywatnym, bo oficjalnie jesteś po ślubie. Jak pierwsze wrażenia na nowej drodze życia?
Na razie był tylko ślub cywilny. Na pewno będę chciał też mieć ślub kościelny i huczne wesele, ale na to jeszcze trzeba chwilkę poczekać. Na pewno jestem bardzo szczęśliwy. Teraz razem z żoną czekamy na narodziny dzieciątka i przygotowujemy się do pełnienia nowych ról.
Wiadomo jaka będzie płeć dziecka?
Wiemy, że będzie to dziewczynka.
Gratulacje, wszystkiego dobrego w nowym roku.
Dzięki i wzajemnie!