Prawy obrońca GKS-u Katowice nie ukrywa, że jesień była dla niego trudna. To jednak stanowiło motywację do ciężkiej pracy.
Do startu rundy wiosennej pozostało niewiele czasu. Przed GKS-em Katowice jeszcze jeden mecz sparingowy. W sobotę zagramy z Rozwojem Katowice. Kolejnym rywalem będzie Puszcza Niepołomice, z którą zmierzymy się 3 marca ramach 20. kolejki Nice 1 Liga. Tomasz Mokwa po nieudanej rundzie jesiennej, przygotowania do wiosny potraktował jako szansę na zbudowanie silnej pozycji w składzie trenera Jacka Paszulewicza.
- To co sobie założyłem udało się wykonać, bo bardzo ciężko przepracowałem okres przygotowań - mówi Tomek. - Zarówno ja, jak i Adrian [Frańczak] korzystamy z tej walki o prawą obronę. Teraz wszystko leży w rękach trenera. Tak naprawdę rywalizacja odbywa się na każdej pozycji i myślę, że to również będzie stanowiło o sile GieKSy na wiosnę - dodaje.
Z trenerem Paszulewiczem obrońca współpracuje na konkretnie ustalonych zasadach. - Trener jasno mówi, czego oczekuje. Na bieżąco analizuje naszą grę i wskazuje na rzeczy, które możemy robić lepiej. Każdy z nas powinien na tym zyskać, a w efekcie wpłynie to na jakość gry całej drużyny. Do startu rundy pozostało niewiele czasu, więc teraz tylko ostatnie szlify i ruszamy do walki. Nasz system trochę się zmieni, ale nie chcę zdradzać szczegółów - kończy.
#całaGIEKSArazem dla Oli
Obserwuj @GKSKatowice