Doświadczony obrońca GKS-u Katowice skomentował przebieg ostatnich tygodni na Bukowej.
Jak ocenisz sparing z Widzewem Łódź?
Po analizie trener zapewne wskaże nam czynniki, które spowodowały, że Widzew ostatecznie był o jedną bramkę lepszy. Pomimo tego, że dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, to nadal mamy wiele miejsca do poprawy. Cały czas musimy się docierać i uczyć. Potrzebujemy przede wszystkim żelaznej taktyki w defensywie i elementu zaskoczenia w ataku.
Czujecie się pewni siebie na kilka dni przed startem ligi?
Tak jak mówiłem - mamy za sobą intensywny okres przygotowawczy, ale to na pewno nie koniec pracy. Każda kolejna minuta w lidze będzie działała na naszą korzyść. Niezależnie od tego w jakim składzie wychodzimy, wiemy jak funkcjonować. Integracja z nowymi zawodnikami przebiegła bardzo szybko. Z kilkoma dobrze się znaliśmy wcześniej, bo wiele razy przeciwko sobie graliśmy. Młodzi natomiast szybko złapali to, co chcemy grać.
Okres przygotowawczy był w tym roku szczególnie istotny, bo wymieniliśmy dużą część składu. Byłeś kiedyś w podobnej sytuacji?
Widziałem wiele, różne rzeczy się zdarzały. W jednym z klubów wymieniono tylu zawodników, że na pierwszy mecz ligowy wyszedłem jako jedyny zawodnik, który pozostał z poprzedniego sezonu. Myślę, że GieKSa nie wybierała piłkarzy na kolejne rozgrywki przypadkowo. Pozyskaliśmy zawodników głodnych gry.
Odpowiada Ci rola weterana?
Byłem najstarszym zawodnikiem zespołu pod koniec minionego sezonu. Teraz o cztery lata wyprzedza mnie Mariusz Pawełek. Ja czuję się młody duchem. Natomiast ta starsza grupa dobrze rozumie się z młodzieżą, która wprowadziła świeży powiew do szatni. Postaramy się to wykorzystać.
Obserwuj @GKSKatowice