Młody pomocnik GKS-u z rocznika 2000 Szymon Małecki znalazł się w osiemnastce meczowej na poprzednie spotkanie GieKSy z Olimpią Grudziądz. Kolejnym spełnionym marzeniem byłby dla niego debiut przy Bukowej.

Jakie emocje towarzyszyły Ci, gdy ujrzałeś swoje nazwisko na liście zawodników powołanych na mecz w Grudziądzu?

- Poczułem ogromne szczęście i radość. To dla mnie spełnienie jednego z marzeń. To, co działo się we mnie, jest nie do opisania. Wiadomo, że przede mną jeszcze cała kariera. Mam sporo marzeń do spełnienia, ale ten pierwszy kroczek już zrobiłem.

Czy treningi z pierwszym zespołem odbierasz jako wielką szansę na swój rozwój?

- Tak naprawdę wszystko przede mną. Decyzja oczywiście nie należy do mnie, ale zrobię wszystko, aby zostać na dłużej w pierwszym zespole. A co będzie dalej, to pokaże przyszłość.

Miałeś już okazję przebywać w pierwszym zespole przy okazji zgrupowania zimowego w Kamieniu, więc już wiesz co to znaczy być w szatni seniorów.

- Dokładnie tak. Miałem już styczność z chłopakami z pierwszej drużyny. Znam ich i myślę, że bardzo dobrze mnie przyjęli. Fakt, że już poznałem ich wcześniej sprawił, że czuję się luźniej niż za pierwszym razem.

Wierzysz, że zadebiutujesz w Nice 1 lidze już w najbliższym meczu?

- Mam taką nadzieję. Czy znajdę się w osiemnastce i zadebiutuję? To już zależy od trenerów. Sztab szkoleniowy zdecyduje o mojej roli w najbliższym meczu. Zobaczymy, jak się potoczą moje losy na boisku.