Ambitny młody bramkarz GKS-u Katowice coraz pewniej patrzy w swoją przyszłość.
Jak wygląda Twoja praca po sezonie, a przed rozpoczęciem przygotowań?
Trzy razy w tygodniu umawiam się na ćwiczenia z trenerem Miłoszem Drozdem. Gdy mam wolne to wychodzę na boisko i staram się poprawić grę nogami lub z pomocą kolegów wykonuje elementy czysto bramkarskie. Staram się, by w każdym tygodniu mieć pięć jednostek treningowych. Chcę być gotowy w stu procentach, gdy rozpoczniemy pracę z zespołem. Zaraz po zakończeniu sezonu skorzystałem też z pomocy dietetyka na katowickiej AWF.
Ostatnie miesiące były dla Ciebie intensywnie pod kątem rozwoju.
Rozwijałem się pod okiem trenera Andrzeja Bledzewskiego, który pomaga mi stać się nowoczesnym bramkarzem. Z każdego treningu staram się wyciągnąć maksimum. Nasze ćwiczenia zawsze są bardzo dopracowane. Podoba mi się także analiza meczów, która przebiega bardzo skrupulatnie i uwzględniamy każdy szczegół, co pozwalało nam lepiej opracować plan treningu. Kluczem było także zejście z wagi i rozwój czysto fizyczny. Najważniejsza jest jednak sama gra na seniorskim poziomie. W juniorach trenerzy pozwalali mi grać swobodnie i podejmować ryzyko, co także pozwalało mi się uczyć i wyciągać wnioski. Wiele nauczyłem się również od Mariusza Pawełka, to świetny gość. Pokazał mi, jak powinna wyglądać relacja młodego zawodnika z bardziej doświadczonym. Na tym etapie mojego rozwoju pomoc takiego bramkarza była dla mnie bardzo ważna.
Traktujesz drugą ligę jak swoją szansę?
Spadek GKS-u był dla mnie bolesnym przeżyciem. Wracaliśmy wtedy z Głogowa, gdzie grałem mecz ligi makroregionalnej z zespołem juniorów naszej akademii. Przeżyłem ten moment bardzo emocjonalnie. Chcę wykorzystać każdą szansę, jaką dostaję. Nie chcę być kojarzony z tym, że Frankowski zaczął grać, ponieważ GieKSa spadła. Oczywiście nie ma nic za darmo, ale jestem zdania, że poradziłbym sobie.
Mentalnie i fizycznie czujesz się gotowy?
Razem z trenerami wykonałem naprawdę dużo pracy, by być przygotowanym i dobrze zaadaptować się do piłki seniorskiej, więc tak - czuję się gotowy. Odnoszę wrażenie, że z czasu spędzonego w juniorach wycisnąłem maksimum. Kolejnymi występami chcę po prostu odwdzięczyć się wszystkim, z którymi tak dużo pracowałem i którzy tak bardzo mi pomogli. Już latem ubiegłego roku nabrałem dużo pewności siebie, gdy dostałem szansę m.in. w sparingu z Sigmą Ołomuniec, GKS-em Bełchatów, czy Górnikiem Zabrze. Mam w sobie wiele motywacji do dalszej pracy i zbierania jej owoców.
Obserwuj @GKSKatowice