Napastnik GKS-u Katowice w meczu z Pogonią Szczecin zanotował gola oraz asystę. Przy okazji ogłosił także szczęśliwą nowinę, ponieważ będzie tatą.

Pierwszy gol to zawsze wyjątkowy moment… 

Oczywiście, że tak, bo długo na ten moment czekałem, w zasadzie kilka lat. Wcześniej tych występów nie było dużo. Teraz jest to mój pierwszy sezon, w którym jestem pełnowartościowym zawodnikiem Klubu z Ekstraklasy. Czuję się przez sztab doceniony i myślę, że również dzięki temu udało się strzelić przeciwko Pogoni Szczecin moją pierwszą bramkę. 

Do gola dołożyłeś asystę, więc dałeś trenerom do myślenia? 

W każdym meczu, w którym wychodzę na boisko staram się robić pracę, jaką dla mnie przewidziano. W poprzednich spotkaniach zabrakło trochę szczęścia i nie udało nam się dopisać do tabeli tyle punktów, ile byśmy sobie życzyli. Mam nadzieję, że po meczu z Pogonią będzie tylko lepiej, ale trzeba na to ciężko pracować. Ja czuję ulgę, że w końcu zagrałem taki mecz. Robię swoje i czekam na kolejne szanse. 

Jak ważne dla naszej drużyny jest to, że Ty i Adam Zrel’ak jesteście innymi typami napastników? 

Adam w meczu z Pogonią bardzo mocno obrońców porozbijał. Dzięki temu ja miałem łatwiejsze wejście, bo było więcej przestrzeni do gry. Adam to bardzo doświadczony gracz, który ma swoją jakość. Nie odpuszcza żadnej piłki, dużo biega. Mnie z kolei bardziej ciągnie do tych bocznych sektorów. Razem się dobrze uzupełniamy i uważam, że możemy także występować wspólnie.

Jak ocenisz ten pierwszy kontakt GKS-u Katowice z PKO BP Ekstarklasą? 

Widać, że nie przestraszyliśmy się tych rozgrywek. W pierwszym meczu trochę za mocno się cofnęliśmy, gdy przyjechał do nas Radomiak Radom i zepchnął nas do defensywy. Staramy się narzucać swój styl gry i wykorzystywać swoje atuty. Pozostawia trochę do życzenia nasza gra w meczach wyjazdowych. U siebie jesteśmy konkretniejsi i potrafimy więcej z siebie wykrzesać. Jeżeli zaczniemy dokładać punkty na wyjeździe to myślę, że czeka nas ciekawy sezon. 

Po golu wsadziłeś piłkę pod koszulkę… 

Tak, to dla mnie i mojej narzeczonej wyjątkowy moment i cieszę się, że mogłem tę nowinę ogłosić również w ten sposób.