środa, 16 października 2024 18:00, Stadion Ludowy
1/32 finału Orlen Puchar Polski
Czarni Antrans Sosnowiec Czarni
K. Miksone 48’
K. Miksone 56’
2
:
1
GKS Katowice GKS
M. Hajduk 6’
Składy
Czarni Antrans Sosnowiec: Małysa - Wójcik, Horvathova, Buszewska, Kurzawa, Miłek, Miksone, Chmura (56. Grzywińska), Sarapata, Kaletka, Chudzik. Trener: Sebastian Stemplewski
GKS Katowice: Seweryn - Hajduk, Słowińska, Nieciąg, Turkiewicz (86. Bednarz), Grzybowska, Kaczor (81. Misztal), Włodarczyk (63. Bińkowska), Brzęczek, Maciążka, Kozak. Trener: Karolina Koch
Sędzia: Sylwia Biernat (Kraków)
Żółte kartki: Buszewska, Kurzawa, Horvathova (Czarni) - Nieciąg, Brzęczek, Kaczor (GKS)
Przebieg spotkania
W ramach meczu 1/32 finału Orlen Pucharu Polski GKS Katowice mierzył się na wyjeździe z Czarnymi Antrans Sosnowiec, licząc na zwycięstwo w hitowym spotkaniu krajowego pucharu. W jedenastce GieKSy pojawiła się, podobnie jak w ligowym spotkaniu rozgrywanym w Tczewie, Julia Włodarczyk, a do linii obrony wróciła Aleksandra Nieciąg.
Już w 6. minucie meczu cieszyliśmy się z prowadzenia, gdy Marlena Hajduk pewnie zachowała się po rzucie rożnym i idealnie dobiła piłkę do bramki Małysy. GKS nadawał tonu grze, częściej nacierał na bramkę gospodyń i obrona Czarnych nieraz musiała ratować sytuację po szybkich natarciach GieKSy lewą stroną. Już w 19. minucie była szansa na podwyższenie prowadzenia, gdy w pozornie niegroźnej sytuacji Zofia Buszewska sfaulowała Klaudię Maciążkę i sprokurowała rzut karny. Jednak tym razem Martyna Małysa okazała się lepsza od Hajduk i nie wykorzystaliśmy szansy na wynik 2:0.
Katowiczanki szukały okazji strzeleckich po stałych fragmentach gry, rywalki starały się odpowiadać akcjami inicjowanymi przez Klaudię Miłek. W 41. minucie ta zawodniczka urwała się naszej obronie i strzeliła koło lewego słupka, ale pewna w bramce była Kinga Seweryn, podobnie jak przy drugiej solowej akcji Miłek z 44. minuty. Na start drugiej połowy wydawało się, że GKS będzie skutecznie pilnował korzystnego wyniku, jak to robił przez pierwsze 45 minut, ale trzy minuty po rozpoczęciu drugiej części gry Karlina Miksone zwiodła naszą obronę i strzałem obok interweniującej Seweryn wyrównała rezultat.
Ten gol obudził zespół gospodyń, który poszedł za ciosem i w 56. minucie wyszedł na prowadzenie po rzucie rożnym, a autorką trafienia była po raz drugi Miksone, która wykorzystała swoje warunki fizyczne. GKS musiał zaryzykować i rzucić niemal wszystkie siły do ataku w trudnej sytuacji, a na boisku zrobiło się nerwowo. Nie ustawał atak Czarnych, zadrżeliśmy mocno w 71. minucie po rzucie wolnym pośrednim z piątego metra dla Czarnych i dwóch strzałach w poprzeczkę z rzędu. W ostatnim kwadransie gry zaostrzyła się walka drużyn o kolejne bramki, ostatecznie to emocjonujące do ostatnich sekund spotkanie zakończyło się korzystnym wynikiem dla Czarnych i odpadnięciem GieKSy z rozgrywek Pucharu Polski.