Skrzydłowa z Czarnogóry opowiedziała, jak przebiegał obóz przygotowawczy GieKSy w Kamieniu, a także postawiła konkretne cele na nadchodzące rozgrywki.

Niedawno wróciłyście z obozu przygotowawczego. Nad czym pracowałyście z drużyną w Kamieniu?

Pracowałyśmy głównie nad aspektami taktycznymi. Przede wszystkim skupiałyśmy się na kwestiach związanych z ofensywą - ustawieniem w ataku i kreowaniem akcji.

Doznałaś tam lekkiego urazu…

Tak naprawdę była to bardzo pechowa sytuacja. Pod koniec jednego z treningów nadwyrężyłam kolano podczas walki o piłkę. Na szczęście szybko wróciłam do zdrowia. Ominęły mnie dwa treningi i później było już w porządku.

Wygrana w sparingu z Rybnikiem uskrzydli drużynę przed startem rozgrywek?

Z pewnością jest to dla nas znaczący wynik. Był to swego rodzaju test, podczas którego musiałyśmy zaprezentować to, nad czym pracowałyśmy podczas obozu przygotowawczego. Wszystkie założenia taktyczne musiały zostać zrealizowane. Cieszę się z wygranej i uważam, że każdy pozytywny wynik w sparingach dobrze wpływa na drużynę.

W drużynie jest kilka nowych piłkarek.

Wszystkie nowe zawodniczki prezentują dobry poziom i widać, że są utalentowane. Z pewnością pomogą drużynie. Teraz mają czas na aklimatyzację z resztą zespołu, ale atmosfera jest super, więc z tym nie powinno być problemu.

Któraś z nowych dziewczyn, wywarła na Tobie szczególne wrażenie?

Myślę, że wszystkie z nich będą ważnymi ogniwami GieKSy. Kilka zawodniczek wraca po kontuzjach, więc każda z piłkarek pewnie będzie miała szansę dobrze się zaprezentować.

Co według Ciebie może być kluczowe w kontekście nadchodzącego sezonu?

Myślę, że kluczowe może być to, żeby dopisywało nam zdrowie. Mam nadzieję, że wszelkie kontuzje i urazy będą nas omijały. Ważna też będzie regularność w naszej grze. Z pewnością musimy ustabilizować formę i wszystko będzie w porządku.

Po wymuszonej przerwie, dołączyłaś do drużyny jako jedna z ostatnich, dlaczego?

Było to spowodowane problemami z powrotem do Polski. W Czarnogórze dalej panują spore obostrzenia związane z pandemią. Odwołali mi trzy wcześniej zaplanowane loty i dopiero za czwartym razem udało się polecieć. Także w moim przypadku do czterech razy sztuka (śmiech).
 
Jak się czujesz pod kątem fizycznym?

Uważam, że nie jest źle, ale na pewno czeka mnie jeszcze dużo pracy, żeby wrócić do optymalnej formy. Jestem jednak dobrej myśli i mam nadzieję, że ominą mnie wspominane wcześniej kontuzje.

A drużyna? Każdy jest gotowy do gry na sto procent?

Podczas przerwy, każda z nas realizowała indywidualne plany treningowe od naszego sztabu. Na treningach cała drużyna wygląda dobrze. Myślę, że w tym sparingu pokazałyśmy, że prezentujemy niezłą formę, a do początku ligi jest jeszcze trochę czasu.

Poza treningami w GieKSie, ćwiczysz w jakiś sposób dodatkowo, na własną rękę?

Tak, mam często treningi motoryczne na siłowni. Oprócz tego treningi biegowe i wydolnościowe. Mam plan, który staram się realizować.

Masz kogoś, na kim się wzorujesz, jeśli chodzi o grę?

Zawsze podczas meczów podobał mi się Griezmann, to jak drybluje i strzela bramki. Skupiam się jednak na doskonaleniu własnych umiejętności, bo uważam, że to jest najważniejsze. 40 goli w 91 oficjalnych występach to bardzo dobre statystki zawodniczki grającej na skrzydle. 

W jaki sposób utrzymujesz dobrą formę?

Ciężkie treningi i odpowiedni sposób regeneracji. Ważny jest dobry sen. Kiedy jestem wypoczęta to czuję, że jestem w dobrej formie, pełna energii.

W swojej karierze dostałaś jedną czerwoną kartkę, pamiętasz, w którym meczu i za co?

Pamiętam. To był mecz z Olimpią Szczecin, a czerwoną kartkę dostałam przez własną głupotę. Za wcześnie wbiegłam na boisko, zanim sędzia na to pozwolił i dostałam drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Jakie stawiasz przed sobą cele, w kontekście najbliższej przyszłości?

Na pewno chcemy osiągnąć lepszy wynik w Ekstralidze, a także osiągnąć dobrą formę i ją ustabilizować. Mamy dobry i zgrany zespół, więc myślę, że jest to jak najbardziej możliwe.