Klaudia Maciążka, która przed sezonem dołączyła do GieKSy z pierwszoligowej Bukowiny Tatrzańskiej udowadnia, że w ataku warto na nią stawiać. W niedzielnym meczu z ROW-em Rybnik zdobyła dwie bramki.

Co było decydujące w kontekście bardzo dobrego końcowego rezultatu (3:0)?

Decydująca z pewnością była determinacja naszego zespołu. Wydaje mi się, że jesteśmy lepszą drużyną niż ROW Rybnik, ale w żaden sposób przeciwnika nie zlekceważyłyśmy. Wyszłyśmy w pełni skoncentrowane na to spotkanie i dlatego wygrałyśmy.

Jaka była strategia na to spotkanie?

Grałyśmy ustawieniem 3-5-2, praktycznie jak w każdym meczu. Tym razem było podobnie, chociaż momentami zdarza się, że wychodzimy wyżej do pressingu. W pierwszej kolejce przeciwko Medykowi Konin również grałyśmy trójką w obronie.

Po dwóch kolejkach macie cztery punkty. Czujecie się w formie na starcie rozgrywek?

Tak, myślę że jesteśmy w dobrej formie. Cieszę się, że na inaugurację zremisowałyśmy z Medykiem Konin,  bo to zawsze jest trudny przeciwnik, w dodatku na swoim stadionie. Teraz jeszcze bardziej cieszy zwycięstwo i pierwsze trzy punkty.

Następny mecz gracie z dobrze dysponowanym SMS-em Łódź.

SMS Łódź jest dobrym zespołem i zazwyczaj trudno się nam przeciwko temu rywalowi grało. Jesteśmy jednak dobrej myśli i mam nadzieję, że przywieziemy z Łodzi komplet punktów.

Dwie bramki przeciwko Rybnikowi wskazują, że zdążyłaś się już zaaklimatyzować w zespole?

Myślę, że tak. Zaaklimatyzowałam się w pełni, dobrze dogaduję się z dziewczynami, a atmosfera w drużynie jest bardzo dobra.

Jakie stawiasz przed sobą cele na ten bieżący sezon?

Przede wszystkim chcę spedzić na boisku jak najwięcej minut. Mam nadzieję, że wraz z minutami pojawią się także kolejne bramki.