Po pierwszym zimowym sparingu GieKSy porozmawialiśmy z Kingą Kozak, która w spotkaniu z Rekordem Bielsko-Biała (3:2) zdobyła bramkę dającą zwycięstwo.
Za nami pierwsza gra kontrolna. Jak podsumujesz mecz z Rekordem?
Na pewno cieszymy się z tego, że wygrałyśmy ten sparing, ale jest też nad czym pracować. Cieszymy się, że mogłyśmy rozegrać to spotkanie, aby zobaczyć nad jakimi elementami gry musimy jeszcze popracować i co możemy poprawić, aby grać lepiej.
Jak Wam się grało w tych trudnych, zimowych warunkach?
Trzeba przyznać, że warunki w Bielsku nie były najłatwiejsze. Natomiast poradziłyśmy sobie ze śniegiem i uważam, że musimy się do tego przyzwyczaić – w końcu trwa okres zimowy.
Kilkukrotne rozegrałyście rzut rożny w sposób krótki. Ćwiczycie ten element na treningach?
Tak, miałyśmy teraz takie założenie i starałyśmy się je realizować. Miałyśmy dzisiaj kilka rzutów rożnych do wykonania, a z jednego padła bramka dla naszej drużyny. Z pewnością będziemy nad tym jeszcze pracować.
Zdobyłaś bramkę dającą zwycięstwo. Jak ta sytuacja wyglądała z Twojej strony?
Tak, cieszy mnie skuteczne wykończenie oraz bramka. Jestem również zadowolona, że wygrałyśmy dzisiejsze spotkanie.
Jak grało Ci się z nową napastniczką Santą Saniją Vuškāne?
Na pewno było to jej pierwsze spotkanie w GKS-ie Katowice i widać, że uczy się gry naszego zespołu. Myślę, że z meczu na mecz nasza współpraca będzie wyglądać coraz lepiej.
Jakie masz cele na rundę rewanżową? Ile goli chcesz strzelić?
Najważniejsza rzeczą dla mnie jest to, abyśmy wygrały Orlen Ekstraligę i żeby nasza drużyna dobrze zaprezentowała się w rundzie wiosennej.