W niedzielę 11 września o godzinie 16:00 piłkarki GKS-u Katowice rozegrają wyjazdowe spotkanie 4. kolejki Ekstraligi kobiet z GKS-em Górnikiem Łęczna.

Piłkarki GieKSy mają już za sobą dłuższą przerwę w terminarzu Ekstraligi kobiet, wynikającą z okresu spotkań reprezentacji narodowych, także kadry Polski U-19, do której zostały powołane na towarzyskie spotkania z Rumunią Kinga Seweryn i Patrycja Kozarzewska. Kolejnym rywalem GKS-u Katowice będzie GKS Górnik Łęczna, który po trzech pierwszych meczach sezonu zajmuje drugą pozycję w tabeli. Zespół pod wodzą trenera Roberta Makarewicza wygrał wszystkie dotychczasowe spotkania ligowe (2:1 ze Śląskiem Wrocław, 4:0 z Medykiem Konin i 4:3 z AZS-em UJ Kraków), ale na tę chwilę ustępuje TME UKS SMS-owi Łódź bilansem bramek.

Nasza drużyna przystępuje do trudnego starcia w Łęcznej po bardzo dobrym spotkaniu z Pogonią Szczecin, wygranym 3:0. Losy meczu rozgrywanego przy Bukowej rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie za sprawą dwóch goli szybko strzelonych przez Amelę Bińkowską i rzutu karnego wykorzystanego przez Marlenę Hajduk. Katowicki zespół był w stanie kontrolować przebieg meczu i nie pozwolił groźnej ekipie ze Szczecina na rozwinięcie skrzydeł, co dobrze rokuje na kolejne mecze sezonu. - Pierwsza połowa była lepsza niż druga, ale zdołałyśmy wypracować rozwiązania w obronie, które sprawiły, że zniknęły nasze mankamenty w obronie. W pierwszym meczu sezonu w Krakowie zagrałyśmy słabo w defensywie, tym bardziej to cieszy. Jedziemy do Łęcznej zdobyć trzy punkty, taki jest nasz cel i wierzę, że nam się uda - oceniła po meczu z Pogonią Kamila Tkaczyk.



Do tej pory zespół Górnika Łęczna udało się nam pokonać tylko raz; było to 12 maja 2019 roku w spotkaniu grupy mistrzowskiej sezonu 2018/2019, a zespół GKS-u, ówczesnego beniaminka najwyższe klasy rozgrywkowej, pokonał łęcznianki 1:0 po bramce Agaty Sobkowicz. Od tego czasu nie możemy znaleźć sposobu na pokonanie uznanego klubu z Lubelszczyzny, a nasza ostatnia wyjazdowa konfrontacja z Górnikiem Łęczna zakończyła się porażką 0:2. Dużo lepiej wspominamy ostatni mecz z tym rywalem rozegrany na Stadionie Miejskim w Katowicach; drużyna GieKSy zdołała w fantastycznym stylu odmienić losy spotkania za sprawą trafienia Nikoli Brzęczek w ostatniej minucie meczu, zakończonego wynikiem 3:3.   

Szczególną uwagę trzeba będzie zwrócić na doskonale znaną w Katowicach napastniczkę Klaudię Miłek, która wróciła do pełni zdrowia i formy po okresie długiej rehabilitacji, co potwierdzają trzy bramki zdobyte od początku sezonu 2022/2023 (tyle samo, co Amelia Bińkowska, najskuteczniejsza póki co zawodniczka GieKSy). Skutecznością w zespole z Łęcznej wykazywały się także Klaudia Lefeld, Milena Kazanowska czy Oliwia Rapacka. - Jestesmy przygotowani na kilka scenariuszy; oczywiście dobrze byłoby rozstrzygnąć ten mecz tak szybko, jak z Pogonią Szczecin, ale może tak się nie zdarzyć i na przykład trzeba będzie do końca drżeć o korzystny wynik tak, jak w Sosnowcu. Ale wierzę, że co by się nie działo, wyjdziemy z tego zwycięsko - mówił przed meczem drugi trener zespołu Maciej Wierzbicki.

Mecz 4. kolejki Ekstraligi kobiet GKS Górnik Łęczna - GKS Katowice został zaplanowany na niedzielę 11 września na godzinię 16:00. Kolejny mecz na Stadionie Miejskim w Katowicach rozegramy 18 września o godzinie 13:00, a naszym rywalem będzie AP Orlen Gdańsk.