poniedziałek, 01 kwietnia 2024 15:00, ArcelorMittal Park

Frekwencja: 8947

25. Kolejka Fortuna 1 Liga

Zagłębie Sosnowiec

Zagłębie Sosnowiec Zagłębie

0

:

4

GKS Katowice

GKS Katowice GKS

A. Kozubal 14’

G. Rogala 49’

M. Marzec 55’

C. Alemán 74’

Składy

Zagłębie Sosnowiec: Szewczenko - Suchockyj, Dowhyj, Poliarus (65. Valencia), Janota (71. Guezen), Fabry (46. Wrzesiński), Bonecki, Matynia (65. Caliński), Szostek, Rozwandowicz, Sokół (65. Biliński). Trener: Aleksandr Chackiewicz

GKS Katowice: Kudła - Wasielewski (69. Aleman), Kuusk, Jędrych, Komor, Rogala, Błąd (82. Pietrzyk), Repka (77. Shibata), Kozubal, Marzec (77. Mak), Bergier (77. Arak). Trener: Rafał Górak

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)

Żółte kartki: Bonecki (Zagłębie) - Błąd (GKS)

Czerwone kartki: Bonecki (44. - druga żółta)

Przebieg spotkania

W lany poniedziałek doszło do “Świętej Wojny” w Sosnowcu. W meczu 25. kolejki Fortuna 1 Ligi GKS Katowice rywalizował w Sosnowcu z miejscowym Zagłębiem, czyli ostatnią drużyną ligi. Katowiczanom zależało na podtrzymaniu dobrej passy i kontynuowaniu wspinaczki w górę tabeli. Trener Rafał Górak nie zdecydował się na żadne zmiany w pierwszej jedenastce względem poprzednich spotkań. Od początku spotkania to GKS był zespołem aktywniej pracującym na zdobycie gola. Zagłębie było w stanie nam zagrozić jedynie w stałych fragmentach gry. W 14. minucie Mateusz Marzec uderzył z okolic 11 metra. Ołeksji Szewczenko odbił futbolówkę i jako pierwszy dopadł do niej Antoni Kozubal, który pewnym wykończeniem dał katowiczanom prowadzenie. 

W kolejnych fragmentach mnożyły się sytuację GKS-u. Ważny moment miał miejsce w 28. minucie, gdy za przeszkadzanie żółtą kartką otrzymał Sebastian Bonecki. Ten sam zawodnik opuszczał boisko w 44. minucie, gdy sfaulował Kozubala i sędzia pokazał mu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Już w kolejnej akcji Sebastian Bergier trafił w słupek. Jeszcze przed przerwą do siatki gospodarzy trafił Grzegorz Rogala po potężnym strzale sprzed pola karnego. Sędzia po analizie VAR gola nie uznał, ponieważ Marzec faulował w polu karnym rywala. Na przerwę schodziliśmy więc z jednobramkowym prowadzeniem i przewagą jednego zawodnika. 

Rogala był do tego stopnia zdenerwowany anulowaną bramką, że już w 49. minucie spróbował raz jeszcze po znakomicie rozegranej akcji z Bergierem. Z ostrego kąta znalazł miejsce pomiędzy nogami Szewczenki i podwyższył prowadzenie katowiczan. W 55. minucie było już 3:0, gdy Mateusz Marzec świetnie zachował się przed polem karnym i po jego uderzeniu piłka odbiła się od rywala i wpadła do siatki bezradnego Szewczenki. Trzy minuty później sam na sam z bramkarzem Zagłębia wyszedł Bergier. Golkiper jednak wyczuł jego intencje. W 62. minucie sędzia pokazał na jedenastkę po faulu Arkadiusza Jędrycha. Do piłki podszedł Michał Janota, ale nie trafił w bramkę. 

W 69. minucie na boisku pojawił się Christian Alemán zastępując Marcina Wasielewskiego. Już pięć minut później Ekwadorczyk wpisał się na listę strzelców, bawiąc się w polu karnym z defensywą Zagłębia. Była to jego pierwsza bramka w występach dla GieKSy. Chwilę później na listę strzelców mógł się wpisać Mateusz Mak, ale w dogodnej okazji trafił Szewczenkę w rękę. Wynik już nie uległ zmianie. GKS odniósł wysokie zwycięstwo w Sosnowcu.