Spytaliśmy Antka o jego opinię na temat ostatniego meczu ligowego oraz o trwającego zgrupowanie reprezentacji Polski U20.
Choć zagraliśmy na zero z tyłu, to usatysfakcjonowani po tym meczu nie jesteście?
Na pewno brakuje nam tego zwycięstwa. Dużo w meczu z Niecieczą pracowaliśmy w obronie niskiej, staraliśmy się konsekwentnie wypychać rywala. Mieliśmy też swoje dogodne sytuacje. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać i zakończyć zdobytą bramką.
Czego zabrakło oprócz skuteczności?
Mogę powiedzieć, że w moim przypadku zabrakło trochę gry pod presją. Poza tym zanotowałem dwie niepotrzebne starty. Brakowało uspokojenia gry, bo rywal w drugiej połowie zaczął nas mocniej atakować i przez pewien czas musieliśmy stać niżej. Natomiast w ataku na pewno zabrakło finalizacji, zwłaszcza w sytuacjach, gdy byliśmy blisko zdobycia gola.
W SPRZEDAŻY BILETY NA MECZ GKS - POLONIA
Jak ważne są dla Ciebie regularne powołania na młodzieżową kadrę Polski?
Bardzo się cieszę, że trener [Miłosz Stępiński przyp. red.] widzi mnie w swojej drużynie. Od dziecka to było moje marzenie, by reprezentować biało-czerwone barwy. Jestem regularnie powoływany, co jest dla mnie sygnałem, że systematycznie robię postępy i mam nadzieję, że będzie tak dalej.
Jak powołanie wpływa na Twoją pracę w Klubie?
Na pewno grę w reprezentacji i treningi w klubie da się zbalansować. Cały czas dostaję od sztabu GieKSy informacje, w jaki sposób trenujemy i ja też wysyłam trenerom swoje wyniki z kadry, by mogli kontrolować moje obciążenia. W tym okienku kadra jest krótsza, bo gramy tylko jedno spotkanie we Włoszech. Ominie mnie obecny mikrocykl, a na całym kolejnym już będę.