Po zwycięstwie GKS-u Katowice ze Śląskiem Wrocław (2:1) zamieniliśmy kilka słów z pomocniczką naszej drużyny.

Szybka odpowiedź na straconą bramkę była kluczowa? Wprowadziła więcej spokoju w Waszej grze...
 
Tak, zdecydowanie była kluczowa. Nie spuściłyśmy głów, bo to dopiero były pierwsze minuty meczu. Wiedziałyśmy, że na pewno wypracujemy sobie sytuacje i tak się stało. Strzelona  bramka na pewno dała nam spokój, ale również napędziła do dalszego kontrolowania gry. Jako drużyna dobrze zrealizowałyśmy plan na ten mecz i w końcowym rezultacie cieszymy się z 3 punktów które zostały w Katowicach. 

Mamy dobrą organizację gry, czasami brakuje jedynie precyzji. To coś nad czym cały czas pracujecie? 

Tak, ciagle nad tym pracujemy. Na zwycięstwo składa się wiele małych elementów, więc na każdym treningu chcemy być jeszcze bardziej skrupulatne.

Jak ocenisz pracę w defensywnie? W dużej mierze dzięki niej zdobywamy trzy punkty i poprawiamy sytuację w tabeli… 

Uważam, że pracowałyśmy w defensywie konsekwentnie i odpowiedzialnie. Dzięki czemu udawało nam się przerywać akcje Śląska już przed naszym polem karnym. Natomiast sytuacja w tabeli się zmienia, a my nie tracimy motywacji do dalszej walki. Przed nami ciężkie mecze i chcemy z każdego z nich wyjść z pełna pulą punktów.

Już w środę rywalizacja w Pucharze Polski. Z jakim nastawieniem jedziecie do Łodzi i co może być decydujące, by awansować do kolejnej rundy?
  
Jedziemy gotowe do walki w Pucharze Polski i interesuje nas tylko awans do kolejnej rundy. Ciężko powiedzieć, co będzie decydujące, ale na pewno będzie to mecz walki i charakteru. O wyniku zdecydować może najmniejszy popełniony błąd, więc musimy być cierpliwe i odpowiedzialne.