Piłkarki GKS-u Katowice zakończyły piłkarską jesień w znakomitym stylu. Trójkolorowe mają na koncie same zwycięstwa i z optymizmem patrzą w przyszłość. O rundzie jesiennej oraz planach na kolejną rundę porozmawialiśmy z Angeliną Łąckiewicz-Oślizło.
Rundę jesienną zakończyłyście z wielką pompą. Zwycięstwo nad SWD Wodzisław Śląski 11:0 to na pewno powód do radości.
- Bardzo się cieszymy z tego spotkania i wygranej. Szczególnie jesteśmy jednak zadowolone z tego, że ten mecz w ogóle się odbył, a nie był to kolejny walkower.
W tym spotkaniu udało ci się ustrzelić hat-tricka. Jesteś zadowolona z tych bramek?
- Jestem bardzo zadowolona z tego osiągnięcia, tym bardziej że do meczu przystępowałam po chorobie. Odbyłam tylko jedną jednostkę treningową i tak wyszłam na mecz. Jeszcze przed spotkaniem trener pytał się mnie, jak się czuję. Grałam więc zaraz po chorobie, ale i tak udało mi się strzelić trzy bramki.
Rundę jesienną kończycie z sześciopunktową przewagą nad kolejnym rywalem w tabeli. Myślisz, że taka przewaga pozwala ze spokojem podchodzić do następnej rundy?
- Tak naprawdę musimy wygrać wszystkie mecze i nie możemy patrzeć na to, co robi przeciwnik. Naszym celem jest awans i będziemy do tego dążyć.
11 meczów i 11 zwycięstw. Spodziewałyście się tak dobrego wyniku na koniec rundy?
- Miałyśmy jasno postawiony cel, jakim było zdobycie kompletu punktów w tej rundzie i awansowanie na koniec sezonu. Nie do końca można powiedzieć, że mamy 11 zwycięstw na koncie, bo 3 mecze się nie odbyły i wygrałyśmy walkowerem.
Teraz czeka was zasłużony odpoczynek. Wiecie już jak będzie wyglądał plan przygotowań do piłkarskiej wiosny?
- Teraz mamy tydzień roztrenowania, a od 4 grudnia mamy już rozpiski, które zlecił trener. Czeka nas praca indywidualna, gdzie każda z nas ma dostosowane obciążenia do swojej dyspozycji. Ponownie spotkamy się razem na treningu 15 stycznia.
74 bramki i 11 wygranych. To na pewno robi wrażenie. Czy jest jednak coś, co chciałybyście poprawić przez kolejnymi meczami?
- Mimo wszystko nadal chciałybyśmy popracować nad poprawą skuteczności. Ta ilość strzelonych bramek faktyczne może robić wrażenie, ale i tak powinnyśmy strzelać dużo więcej goli.
Czego można wam życzyć w rundzie wiosennej?
- Myślę, że zero kontuzji i oczywiście awansu.