GKS Katowice w ramach 15. kolejki Orlen Ekstraligi kobiet i trzeciego z rzędu wyjazdowego spotkania rywalizował z drugimi w tabeli Czarnymi Antrans Sosnowiec. Jako że stawką starcia lidera i wicelidera tabeli było powiększenie szesciowpunktowej przewagi GieKSy nad sosnowiczankami, należało się spodziewać wielu emocji i dużej dawki futbolowej walki. Na boisko wyszła ta sama jedenastka GieKSy, co w zwycięskim spotkaniu w Rzeszowie.

GKS zaczął szybko od ataków na bramkę gospodyń, w 4. minucie z dalszej odległości uderzała Anita Turkiewicz, próba powędrowała tuż za słupek bramki Małysy. Trzy minuty później Santa Vuskane rozpoczęła w środku boiska akcję, która zakończyła się podaniem na prawą stronę pola karnego do Klaudii Maciążki i jej celnym trafieniem na jeden do zera dla GieKSy! Nie brakowało sytuacji bramkowych w dalszej części gry, w 17. minucie po rzucie wolnym o strzał głową pokusiła się Katarzyna Nowak. Dwie minuty później Małysa obroniła z trudem uderzenie Weroniki Kaczor zza pola karnego, ale wobec dobitki Maciążki była bezradna - 2:0! Odpowiedzią Czarnych była solowa akcja Sarapaty, wybroniona przez Kingę Seweryn.

Katowiczanie zdecydowanie przeważały na boisku i miały szansę na trzecie trafienie, ale w 29. minucie odgwizdano spalonego po strzale Kozak wieńczącego kontrę prawą flanką. Zespół Czarnych musiał się mieć na baczności po odbiorach Kozak i Vuskane w środku pola, ponieważ z nich rodziły się kolejne szanse GKS-u na bramki. Kolejna z nich zakończyła się bramką numer trzy - Słowińska podała za linię obrony, Kinga Kozak uniknęła spalonego i strzeliła nie do obrony w prawą stronę!

Tym samym już po pierwszej połowie GieKSa była na prostej drodze do ważnej wygranej, a tuż przed przerwą po strzale głową o czwartą bramkę dla zespołu walczyła Vuskane. Mocno podrażnione przebiegiem gry piłkarki Czarnych zaczęły po zmianie stron od atakowania naszej bramki, ale bez wyraźnego efektu. Oglądaliśmy dynamiczne rajdy gospodyń oraz ich próby strzeleckie po stałych fragmentach gry, a w odpowiedzi akcje GKS-u napędzała Vuskane z Kozak. 60. minuta to doskonałe podanie z 25. metra Maciążki na lewą stronę pola karnego do Kozak i czwarty gol dla GKS-u!

Od tego momentu tempo wydarzeń na boisku zwolniło, rywal próbował odpowiadać zza pola karnego, ale Seweryn zachowała czujność przy próbie Katowicz z 72. minuty. GKS Katowice nie pozwolił przeciwniczkom na honorową bramkę, do końca prezentował doskonałą zespołową postawę i dokończył dzieło golem Aleksandry Nieciąg w 90. minucie, która idealnie trafiła głową po kornerze. Koniec końców nasz Klub pewnie wygrał hitowy mecz ligowej wiosny i powiększył przewagę nad drugimi w tabeli Czarnymi do 9 punktów!

GKS Katowice rozegra swój pierwszy domowy mecz w rundzie wiosennej Orlen Ekstraligi kobiet 22 marca o godzinie 19:30. Naszym rywalem podczas meczu rozgrywanym na Stadionie Miejskim w Katowicach (Bukowa 1A) będą aktualne mistrzynie Polski, zespół Pogoni Szczecin. Zapraszamy wszystkich kibiców na hitowe spotkanie przy Bukowej - wstęp wolny!