Jeszcze przed rozpoczęciem rundy jasne było, że zaplanowane na Wielką Sobotę spotkanie GKS-u z Pragą będzie kluczowe w walce o awans do ekstraligi. Oba zespoły plasowały się na szczycie tabeli i dzieliła je niewielka różnica punktowa. W pamięci mieliśmy też jesienny mecz pomiędzy tymi zespołami. Długo wydawało się wówczas, że Praga pokona GieKSę. Dopiero fenomenalny gol nożycami Klaudii Matusik w doliczonym czasie gry uratował naszej drużynie remis.

U progu wiosny katowiczanki zasygnalizowały dobrą formę wygrywając różnicą sześciu goli w Głogówku. Za to Praga dość niespodziewanie podzieliła się punktami z Sokołem Kolbuszowa. Aby umocnić się na prowadzeniu w tabeli, GieKSa musiała jednak z Pragą wygrać. I to zadanie udało się zrealizować!

Pierwsza połowa meczu na boisku Kolejarza nie przyniosła goli. Prowadzenie naszemu zespołowi dała w 58. minucie Wiktoria Nowak. Dziesięć minut później czerwoną kartkę ujrzała jednak bramkarka GieKSy Jessica Ludwiczak i zrobiło się nerwowo. GieKSa rozsądnie broniła prowadzenia i nie pozwalała rywalkom na wiele. Na bohaterkę meczu wyrosła Nowak. Młodzieżowa reprezentantka Polski w ostatniej minucie spotkania strzeliła drugiego gola i zapewniła GKS-owi wygraną.

Dodajmy, że piłkarki GKS-u wyszły na mecz w specjalnych koszulkach, którymi chciały okazać wsparcie Karolinie Koch. Pomocniczka GKS-u i jednocześnie druga trenerka jest po operacji zerwanych więzadeł i obecnie przechodzi rehabilitację. Karolina, cały klub życzy Ci szybkiego powrotu do zdrowia.