Spotkanie z Rekordem Bielsko-Biała było piątym testem Trójkolorowych przed startującymi w niedzielę rozgrywkami ligowymi. Piłkarki GKS-u od początku zaatakowały i choć stwarzały sobie sytuacje, to brakowało ostatniego akcentu. Blisko zdobycia bramki w 25. minucie gry była Wiktoria Nowak, której podawała Natalia Nosalik, jednak bramkarka gości wybiła piłkę. Kilka minut później to Nosalik wykorzystała zamieszanie pod bramką przyjezdnych i z bezbramkowego remisu zrobiło się 1:0 dla katowiczanek. Z dystansu próbowała jeszcze Karolina Koch, jednak nieskutecznie. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.

Po wznowieniu gry katowiczanki ponownie ruszyły do ataku. Swoje sytuacje miała m.in. Karolina Dec czy Wiktoria Nowak. Z dystansu próbowały Nosalik i Konieczna, jednak w obu przypadkach piłka przeleciała obok bramki. W 57. minucie do siatki rywalek ponownie trafiła Natalia Nosalik, która wykorzystała zagranie Wiktorii Nowak. Kilka minut później Nosalik skompletowała hattricka. W 69. minucie spotkania kolejną bramkę dla GKS-u dołożyła Oliwia Kil, która chwilę wcześniej pojawiła się na boisku. Osiem minut później wrzutkę Nosalik z rzutu wolnego wykorzystała Marlena Hajduk i zrobiło się 5:0. W końcowych minutach gry Trójkolorowe dołożyły jeszcze dwa trafienia. W obu przypadkach asystę Oliwii Kil na bramkę zamieniał Klaudia Matusik.