GKS Katowice: Nowak - Czerwiński (80. Mandrysz), Kamiński, Pielorz, D. Abramowicz - Foszmańczyk, Zejdler (43. Wołkowicz), Kalinkowski, Jóźwiak - Prokić, Goncerz (69. Lebedyński).
MKS Kluczbork: Wnuk, Orłowicz, Gierak, Brodziński, Nitkiewicz, Niziołek, Deja (46. Swędrowski), Załęcki, Kościelniak (77. Essam), Kojder, Kubiak (88. Kwaśniewski).
W meczu 32. kolejki Nice 1 Ligi GKS Katowice przegrał z MKS-em Kluczbork 2:3 . To piąta przegrana GieKSy przy Bukowej.
Katowiczanie od początku narzucili swój styl gry i szybko przyniosło to efekty w postaci bramek. W 12. minucie Grzegorz Gocnerz idealnie obsłużył prostopadłym podaniem Andreja Prokicia, a ten mocnym strzałem w polu karnym nie dał szans Grzegorzowi Wnukowi.
Pięć minut później było już 2:0. Przytomność zachował w „szesnastce” kluczborkowian Kamil Jóźwiak. Wyszedł do piłki lecącej po ziemi i wystarczyło, że przy wślizgu delikatnie musnął ją czubkiem buta. Ta minęła Wnuka i wpadła do siatki tuż przy lewym słupku. GieKSa była w komfortowej sytuacji. Trzecią bramkę mógł jeszcze dołożyć w 22. minucie Dawid Abramowicz, lecz jego mocny strzał lewą nogą na skraju pola karnego ugrzązł w bocznej siatce.
Gdy wydawało się, że nic już nie zagrozi GieKSie w tej połowie, goście wykorzystali moment dekoncentracji w kryciu defensorów z Bukowej. Centrę z lewej strony wykończył w 39. minucie z główki Paweł Kubiak i GKS musiał być ostrożny po przerwie, by nie doprowadzić do odrobienia strat przez rywali.
Po zmianie stron goście szybko strzelili gola na 2:2 w 48. minucie za sprawą Adama Orłowicza, a zwycięską bramkę zdobył Tomasz Swędrowski zaskakując z połowy boiska powracającego między słupki Sebastiana Nowaka. GKS stracił nie tylko trzy punkty, ale i Alana Czerwińskiego, który został zniesiony na noszach z boiska z kostką obłożoną lodem. Życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Koniec meczu.
Swędrowski wykorzystuje wyjście Nowaka i zdobywa gola z połowy boiska.
Trzeci gol dla MKS-u.
Kontrowersja. Jóźwiak przewrócony na 17. metrze, gwizdek sędziego milczy.
MKS gra na czas, kartkę ogląda za to Nitkiewicz.
Dużo niedokładności w grze GKS-u, kolejna strata na linii środkowej i aut dla gości.
Sędzia doliczył 4 minuty.
GKS domaga się karnego po zagraniu ręką kluczborkowian, ale sędzia nie reaguje.
Lebedyński do Wołkowicza, ten strzela na szesnastym metrze, ale rykoszet i tylko róg.
Kwaśniewski za Kubiaka.
MKS kradnie cenne sekundy, spowalnia grę. Ciężko będzie coś zmienić.
Lebedyński z główki nad bramką w polu karnym.
Przewaga optyczna GKS-u, jednak nie przekłada się to na razie na groźne strzały.
GKS nacisnął teraz rywali, zamyka ich we własnym polu karnym.
Groźna kontra Lebedyńskiego, którą kończył Foszmańczyk, lecz uderzył z ostrego kąta zbyt słabo.
Spalony po akcji MKS-u, od bramki grę wznowi Nowak.
Nowak broni strzał z dystansu Niziołka. Rzut rożny.
Katowiczanie muszą podnieść się i powalczyć o zwycięstwo dla Alana.
Mandrysz za Czerwińskiego.
Czerwiński kontuzjowany, jego staw skokowy obłożony lodem. Potrzebna będzie zmiana.
Spotkanie toczone w wolniejszym tempie. MKS muruje się, GKS robi co w jego mocy, żeby przedostać się pod pole karne gości. Brakuje jednak precyzji.
Kościelniaka zmienia Essam.
Strzał z dystansu Kalinkowskiego dwa metry nad poprzeczką!
Wołkowicz popełnia błąd i traci piłkę, ratował się faulem i dostał kartkę.
Lebedyński zderzył się głową z rywalem, musi na chwilę zejść z boiska.
Kościelniak mija dwóch obrońców GieKSy i uderza z 18 metrów obok bramki. Było groźnie.
Tu trzeba zacisnąć zęby i walczyć do końca! Może Mikołaj porwie zespół do szarży.
Lebedyński za Goncerza.
Swędrowski uderza z dystansu wolejem, piłka trafia w plecy jego kolegę. Mogło być groźnie.
Lebedyński już podbiega do boksu po rozgrzewce i zaraz zobaczymy go na boisku.
Gra nie klei się GKS-owi. Potrzebne są kolejne zmiany, które mogą coś wnieść.
Piłka kierowana do Goncerza przez Czerwińskiego zatrzymana przez obronę rywali.
Jóźwiak idealnie do Prokicia w pole karne, Serb jednak zatrzymany wślizgiem i rzut rożny.
Czerwiński do Wołkowicza w pole karne z rzutu rożnego, lecz główkuje niecelnie.
Katowiczanie próbują przenieść się w okolice pola karnego rywali, jednak stracona bramka odbiła się na ich pewności w grze. Czy przełamią to?
Jóźwiak wycina rywala i ogląda kartonik.
GKS spuścił z tonu, teraz MKS był bliski bramki, jednak strzał kolegi zablokował głową Kubiak.
Kamil Jóźwiak w geście radości.
Radość piłkarzy GieKSy po bramkach.
Kibice przy Bukowej krzyczą "GKS chemy awansu". Czy to podziała mobilizująco na zespół Jerzego Brzęczka?
Wołkowicz próbuje strzału z dystansu, lecz uderza nieczysto obok lewego słupka
Szkoda momentów dekoncentracji, ale kluczborscy gracze też grają o swoją przyszłość i lepszą pracę po spadku.
GKS prowadzi grę i chce znów wyjść na prowadzenie.
Orłowicz najlepiej odnajduje się w polu karnym i strzela drugą bramkę GieKSie.
MKS doprowadza do wyrównania.
Obrońca w ostatniej chwili wybija wślizgiem piłkę spod nóg Foszmańczykowi w polu karnym!
Kamiński ucierpiał w jednym ze starć w polu karnym, ale już się podnosi.
Sędzia wznawia grę!
Deję zmienia Swędrowski.
Koniec I połowy.
Spokojniejszy fragment spotkania, Wołkowicz zostaje w środku pola.
Wołkowicz za kontuzjowanego Zejdlera, który schodzi utykając.
Kluczborkowianie typowo nastawiają się na kontry. GKS musi zabezpieczyć tyły i nie zapędzać się zbytnio w okolice pola karnego.
GKS niezrażony stratą bramki znów ruszył do przodu. Trzeba dobić rywala, który może teraz rozwinąć skrzydła.
Niepotrzebna nerwówka w końcówce, zadecydowało słabe krycie pod własną bramką.
Kubiak otrzymał podanie z lewej strony i strzałem z główki z bliska pokonał Nowaka.
Gol dla gości.
Odpowiedź GieKSy, Foszmańczyk na lewym skrzydle szuka w polu karnym Zejdlera, lecz ten nie miał szans w starciu z wysokim Wnukiem.
Goście zbliżają się do bramki Nowaka, moment dekoncentracji i może być bramka dla przyjezdnych.
Groźna akcja MKS-u zakończona strzałem Kościelniaka, jednak przymierzył po ziemi z dala od prawego słupka.
Załęcki otrzymuje podanie na 35. metr i decyduje się na strzał, jednak bardzo niecelny,
GKS ma zdecydowanie wyższe umiejętności, goście nie radzą sobie i uciekają się do fauli.
Drużyna MKS-u stara się grać do przodu i nie składa broni, brakuje jednak dokładności.
GKS teraz spokojnie rozgrywa piłkę pod własnym polem karnym, nie szarżując. Szanuje futbolówkę i oszczędza siły.
Nitkiewicz w pole karne, ale defensywa GieKSy wybija futbolówkę.
Rzut wolny dla MKS-u na 35. metrze.
GKS nie może zadowolić się prowadzeniem, bo to nakręci gości do lepszej gry. Oddanie pola może skończyć się kiepsko nawet z ostatnią drużyną w tabeli.
Kubiak nawija Abramowicza i oddaje strzał w polu karnym, na szczęście dla katowiczan dwa metry od spojenia.
MKS ruszył do ataku, częściej jest w okolicy pola karnego GKS-u. Wrzutkę Kubiaka neutralizuje w polu karnym Kamiński.
Strzał Kościelniaka na 18. metrze zablokowany przez Zejdlera.
Abramowicz uderza na skraju pola karnego tuż przy prawym słupku! Było blisko!
Goście zaczynają grać nerwowo, GKS wyszedł wyżej i spycha spadkowiczów pod własne pole karne.
Idealna sytuacja GKS-u, szybko objął prowadzenie i nie zwalnia tempa.
Jóźwiak wyszedł do piłki po ziemi w polu karnym i tuż przed bramkarzem wślizgiem lekko musnął ją, a ta wpadła przy lewym słupku.
Druga bramka dla GKS-u!
GKS nie zwalnia tempa, częściej bywa na połowie rywali i chce kolejnych bramek.
Pierwszy celny strzał katowiczan i gol, oby tak dalej!
Goncerz idealnie zagrywa prostopadłą piłkę do wychodzącego Prokicia, a ten mocnym strzałem trafia do siatki!
Gol dla GKS-u.
Uderzenie Niziołka zza pola karnego po ziemi bardzo niecelne.
Składna akcja MKS-u, przerwana przez Pielorza w polu karnym. GKS musi uważać na straty, bo goście z animuszem ruszyli na bramkę Nowaka.
Czerwiński na drugi metr do Kamińskiego, ten tylko lekko musnął piłkę głową i wyszła na aut. Od bramki kluczborkowianie.
Jóźwiak na szesnasty metr do Goncerza, ten uderza płasko i Wnuk wybija na róg.
Nakładka Dei na Zejdlerze i od bramki zaczyna Nowak.
Goście grają dwójką atakujących Niziołek - Kościelniak, nie będą się tylko bronić.
MKS ładnie gra piłką, wymienia dużo podań i co najważniejsze dla nich, są one celne.
Daleka wrzutka z autu Abramowicza w pole karne, jednak sędzia widzi faul katowiczan i oddaje piłkę gościom.
Pierwszy gwizdek!
Kapitanem gości Rafał Niziołek, który ma tyle trafień co Grzegorz Goncerz (9).
GKS w żółtych koszulkach i czarnych spodenkach, a MKS na biało-niebiesko.
Obie drużyny wychodzą na boisko.
Drużyny już udają się do szatni, za chwilę powrócą w asyście arbitrów.
Spotkanie poprowadzi arbiter główny Karol Rudziński z Olsztyna.
Do składu wskakuje Jóźwiak za Mandrysza i Goncerz za Lebedyńskiego.
W lidze obie ekipy spotkały się siedem razy. GKS wygrał 4 razy, MKS trzykrotnie.
Drużyna z Kluczborka jeszcze nie wygrała w tym sezonie na wyjeździe.
GKS wciąż wierzy w uplasowanie się na drugim miejscu. Do końca trzy kolejki, ale trzeba też liczyć na potknięcia Zagłębia, Chojniczanki i Olimpii.
Dzisiaj w Katowicach pochmurnie, ale ciepło i bez deszczu.
Witamy ze Stadionu przy Bukowej. Za chwilę mecz 32. kolejki Nice 1 Ligi.